Sezon 3 to po prostu scenariuszowy majstersztyk. Przez 8 odcinków jest budowana jako taka intryga aby na końcu po prostu wszyscy się nawzajem powystrzeliwali :D
Najlepszy z nich wszystkich był te niby dowodzący Marcelli. Chłop przez rok zasadza się na rodzinkę a na końcu stwierdza, że w sumie to to pie***** i idzie ich pozabijać :D