"Mała Moskwa" to wzruszająca historia zakazanej miłości, w czasach, w których nawet o intymnych sprawach decydowało sowieckie imperium. Film przenosi nas do świata, w którym w jednym mieście, oddzieleni murami i zakazami żyli Rosjanie i Polacy, którzy mimo strachu i wścibskich politruków kochali, cierpieli i mieli swoje marzenia. W tym
Najpiękniejszy cytat filmowy o miłości w czasach wojny: 'Ludzie kiedyś mieli dużo czasu dla siebie. Wszystko mogło trwać tyle, ile trzeba. Zbliżali się do siebie powoli, bez chamstwa, bez pośpiechu, nie na skróty.'
Film nie jest o wielkiej miłości tylko o wielkiej zdradzie. Polski oficer jest samolubnym nieprzestrzegającym żadnych zasad moralnych prymitywem a ona zdradza męża. I jeżeli to jest dla was wielka historia miłości to znacie jakąś spaczoną definicje tego uczucia. Tylko Jura prawdziwie kochał swoją żonę i to była jedyna...
więcejJedyne, czego mogę się uczepić to to, że film jest trochę za bardzo poskracany, za duże występują
w nim "przeskoki", które miejscami sprawiają, że można nie rozumieć akcji. Dlatego bardziej
polecam oglądanie serialu.
Rzadko zdarza mi sie wzruszyc na polskich filmach, ten jest naprawde niesamowty. Taka sobie opowiesc o milosci konca lat 60, z historycznym tlem. Co filmowi nadaje szczegolne znczenie to Ewa Demarczyk, gra aktorska zwlaszcza tej rosjanki I niesamowity postac tego rosyjskigo lotnika. Niezwykle wzruszajaca opowiesc,...
Obejrzałam 50 min i wyłączyłam. On- głupi, lalusiowaty polaczek, który jakby mógł to by tą ruską zgwałcił. właził na nią niemiłosiernie. Ona-która nie chciała wyjść na ruską sukę- puściła się z nim dla zasady. Mu sie chciało, ona, znudzona życiem potrzebowała adrenaliny.
nie rozumiem jak można podniecać się i uważać...